30 proc. oznaczeń pionowych na Śląsku jest nieczytelnych, zniszczonych, ma niewłaściwą barwę lub nie jest odblaskowa – wykazał raport po audycie Najwyższej Izby Kontroli. Co je niszczy i dlaczego widoczność jest tak istotna?
Dzięki odblaskom piesi mogą być zauważeni nawet o kilkaset metrów wcześniej. Dlatego zgodnie z nowelizacją ustawy Prawo o ruchu drogowym z 2013 roku wszyscy wędrujący drogą poza terenem zabudowanym mają obowiązek użycia elementów odblaskowych. Podobnie działają znaki pionowe. Odblask STOP-u w newralgicznych punktach drogi widoczny z daleka, to co najmniej kilka sekund więcej dla kierowcy na zatrzymanie auta. Ale co to znaczy widoczny? Składa się na to kilkadziesiąt regulacji, które dotyczą m.in. wymiarów, ustawienia czy odblaskowości – w zależności od rodzaju drogi, na której znak się znajduje. Tarcza graniczenia prędkości na autostradzie jest na przykład zdecydowanie większa od tej zamontowanej na osiedlu. Inaczej przy prędkości 140 km/h po prostu byśmy go nie zauważyli.
Odblask obowiązkowy i certyfikowany
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury „dla zapewnienia widoczności znaku z odległości pozwalającej kierującemu pojazdem jego spostrzeżenie, odczytanie i prawidłową reakcję, do wykonania lic znaków należy stosować materiały odblaskowe”. Dobór folii odblaskowej jest różny w zależności od klasy drogi. I tak przy autostradach wymagane są folie pryzmatyczne i typu 2. (odbijają światło z dalszych odległości), a przy drogach powiatowych i gminnych – typu 1. I choć teoretycznie w Polsce nie może stanąć znak niezgodny z prawem, czyli bez certyfikatu, to walka o najniższą cenę sprawia, że pojawiają się firmy, których oznakowania tych wymogów nie spełniają. A to niesie szereg zagrożeń. Bo z jednej strony to niebezpieczeństwo dla uczestników ruchu, z drugiej ryzyko dla zarządcy drogi. Jeśli na skrzyżowaniu oznakowanym nieprawidłowo dojdzie do wypadku, możliwe, że zarządca będzie musiał przejąć część winy.
Wyższa jakość, znaczy taniej
Zakup lepiej wykonanego znaku to także oszczędność. Lica o słabej jakości bardziej podatne są na czynniki zewnętrzne – zwłaszcza światło słoneczne, które już po roku może sprawić, że tablica będzie się wybielać. Znak wyprodukowany i postawiony zgodnie z normami może być na nie odporny nawet o kilka lat dłużej. Tym samym inwestycje w oznakowanie są potrzebne rzadziej, a na tym korzysta budżet zarządcy drogi.
Niszczą znaki:
– Światło słoneczne: ultrafiolet powoduje szybkie zmiany w kolorystyce lic znaków. Kiepskie powłoki sitodrukowe płowieją po roku lub dwóch latach od postawienia, a czerwone obrzeża zmieniają się w różowe, pomarańczowe, żółte. Takie znaki trzeba często wymieniać, więc to rozwiązanie drogie
– Chemia: spaliny a do tego kwaśne opady atmosferyczne, duża wilgotność względna powietrza, duża amplituda wahań temperatury powietrza, zawiesina solna w powietrzu w okresie zimowego “utrzymania dróg” oraz cierne oddziaływanie cząstek bitumeno-pochodnych wyrzucanych spod kół samochodów to dla powłok znaków bardzo duże zagrożenie i wpływa na ich trwałość
– Człowiek: monitoringi miejskie każdego dnia rejestrują akty wandalizmu na znakach pionowych. Powszechne jest wyrywanie, gięcie lub po prostu kradzież. W tym wypadku zastosowanie rodzaju materiału nie ma wpływu na zabezpieczenie przed zniszczeniem.