Choć tymczasowa organizacja ruchu może funkcjonować zaledwie przez kilka godzin, to błędy przy jej wykonaniu mogą wiązać się z wieloletnimi konsekwencjami. Przy takich pracach kluczem jest doświadczenie, także w realizacji dużych projektów, jak przy okazji Światowych Dni Młodzieży.
Trzy obszary ograniczenia ruchu, dwa obszary zamknięte i trwające przez prawie tydzień utrudnienia – Światowe Dni Młodzieży były prawdziwym wyzwaniem dla projektantów organizacji ruchu w Krakowie. Musieli oni wyłączyć z funkcjonowania kilkadziesiąt ulic w centrum miasta, a jednocześnie zapewnić bezpieczeństwo i płynność komunikacji mieszkańcom miasta.
Dobra logistyka pracy kluczem do sukcesu
Tylko starannie zaprojektowany i właściwie wykonany projekt tymczasowej komunikacji był w stanie spełnić wymagania tak wielkiej imprezy. Firma Unistop została zaproszona do współpracy przy wykonaniu tymczasowego oznakowania, które w minionym tygodniu służyło ponad milionowi pielgrzymów z całego świata.
– Przy tego typu dużych projektach niezwykle ważna jest organizacja, czyli logistyka, planowanie pracy i odpowiednie przydzielenie zakresu obowiązków – podkreśla kierownik Unistopu, Marcin Zieliński.
Sam proces wykonania tymczasowej organizacji ruchu jest wieloetapowy. Na każdym z nich kluczowym elementem jest doświadczenie. – Projekt musi ściśle przestrzegać zapisów zawartych w rozporządzeniu ministra infrastruktury, Kodeksie drogowym oraz respektować wytyczne zarządców dróg. Po wizji w terenie i inwentaryzacji istniejącego oznakowania przygotowywany jest projekt OR – Zieliński.
Tymczasowy projekt, wieloletnie konsekwencje
Przygotowany w ten sposób projekt przekazywany jest do zaopiniowania policji oraz zarządcy drogi. Później trafia do odpowiedniego organu zatwierdzającego, którym jest gmina, starostwo powiatowe, urząd marszałkowski lub GDDKiA. – Ewentualne błędy sprawiają, że projekt jest odrzucany i należy w nim wykonać czasochłonne poprawki. A to może opóźnić wydanie decyzji o wprowadzeniu tymczasowej organizacji ruchu – zaznacza Zieliński. Ostatnim, bardzo istotnym etapem jest powiadomienie o terminie wprowadzenia organizacji do organów, które opiniowały i zatwierdzały projekt, a czasem również do lokalnej prasy, telewizji czy komunikacji miejskiej.
Mimo rygorystycznych procedur zdarza się, że zatwierdzony projekt jest wadliwy. A wtedy, jeśli na drodze zdarzy się wypadek, zarządca drogi może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Takie przykre zdarzenie miało miejsce w 2012 roku w Olsztynie, gdzie niewłaściwie wykonana tymczasowa organizacja ruchu została uznana za przyczynę wypadku motocyklisty ze skutkiem śmiertelnym. Niejasność związana z pierwszeństwem przejazdu spowodowała, że przedstawiciel zarządcy drogi został oskarżony o niedopełnienie obowiązków i nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Na tym przykładzie widać, że wykonanie tymczasowej organizacji ruchu to niezwykle odpowiedzialne zadanie, które warto powierzyć specjalistom.